Po zdaniu egzaminu PT zrobiliśmy sobie kilkutygodniową przerwę, by później zająć się BikeJoringiem. Zimowe treningi były podtrzymujące dotychczasowy poziom ćwiczeń, aczkolwiek nie ukrywam że jest na dzisiaj kilka rzeczy do dopracowania w szybkości lub precyzji, ale to kwestia regularnych, najlepiej nagrywanych treningów aby wyłapać w domu nad czym jeszcze należy popracować.
Czasem przesunie tyłeczek o krok do tyłu z warowania na siad, na piłeczkę siada za daleko od nogi, ale coś robi całe życie... ciągle myli w 20% "do mnie" z "noga" ;) Trochę morale spadły na równaniu, nad którym trzeba popracować aby kontakt wzrokowy był 100%.
Przez zimę wprowadziłam "stój" z marszu które raz pięknie wykona a raz zrobi conajwyżej dwa przesunięcia przednimi łapkami o 5cm, zrobiliśmy też kilka ćwiczeń z kwadratu.
Bawiliśmy się skokami przez przeszkodę z aportem jak i bez...
także podstawy są, ale teraz trzeba je uszlachetnić i mam na to wielką ochotę. Ciekawe czy zdąże wpaść na obóz do Łodzi przed pasującymi mi lokalizacją zawodami OBI :)
W tym roku będziemy startować w "1"-ce - regulamin
Miejsce jeszcze nie znane, Poznań lub Sopot... a może "i"? ;-)
Dzisiaj zakupiłam listewkę na drewienka, właśnie powstały elementy do ćwiczenia, teraz potrzeba koziołka i mam wszystkie potrzebne fanty ;-)
Porządne treningi czas zacząć!
wtorek, 15 marca 2011
Nazgul Dorplant - owczarek niemiecki.
Nazgul Dorplant urodził się 22 czerwca 2009 roku.
Jest moim pierwszym psem, dlatego wybór Hodowli był bardzo przemyślany, a oczekiwanie na swojego psa sięgnęły 9 miesięcy od momentu powiedzenia magicznego "TAK".
Nazgul jest synem Galati Dorplant i Vat Cevaro, czyli psów z zacięciem sportowym do IPO.
Od pierwszych dni w domu pokazał że jest bardzo żywiołowym pieskiem i jako niedoświadczony ale z góry bardzo chętny do pracy z wyczekiwanym psem Przewodnik, muszę się wiele nauczyć.
Na zajęcia z psiego posłuszeństwa przybyliśmy w 2,5 miesiącu życia i był to kolejny dobry wybór. :-)
Uczęszczaliśmy na plac szkoleniowy do znanych z uprawiania psich sportów Vigor Team. Tam mieliśmy konkretny cel: nauka do egzaminów i być może zawodów PT.
Egzamin PT zdałam z psem w wieku 12 miesięcy i 3 tygodni.
Ocena: doskonała,
Pkt: 195/200,
Sędzia: Beata Ryl.
Do dzisiaj pamiętam ten dzień, było gorąco jak w piekle a psy szukały cienia już po minucie pracy... a w zasadzie to wszyscy szukali ;-) Na szczęście Nazgul mnie nie zawiódł, polanie psa zimną wodą z miski przed wejściem na plac dało komfort psu chociaż na tę jedną chwilę.
Dzisiaj amatorsko trenujemy w kierunku zawodów OBEDIENCE.
Zapytał by ktoś, a dlaczego nie IPO? Jestem rowerzystką z krwi i kości i to właśnie rowerowe szaleństwa są bliższe memu sercu jako że od małego właśnie tym się interesowałam. :-) A BikeJoring z własnym owczarkiem niemieckim był moim małym marzeniem od kilku lat.
I tak zaczęła się nasza przygoda :-)
A jaki jest Nazgul?
Nazgul od małego jest bardzo odważnym i ciekawskim psem. Tam gdzie diabeł nie może zajrzeć, tam Nazgula pośle. :-) Wystarczy wejść z psem choćby do weterynarza, a Nazgul z radością maniaka wącha wszystkie zakątki w gabinecie, szuflady i lodówki które otwiera Pan Weterynarz choćby nawet i sięgał po igłę na coroczne szczepienia :-) Pies Towarzysz w dosłownym tego słowa znaczeniu. Jest bardzo przyjacielsko nastawiony do ludzi, ale złego człowieka wyczuje od razu, pozna się na człowieku w sekundę aniżeli gromada ludzi oszukiwana przez lata! Uwielbia ganiać za swoją piłeczką, przeciągać się kółeczkiem, memlać gumowe frisbee, wyszukiwać przedmioty, a najbardziej (przynajmniej mam taką nadzieję :) ).... prowadzić zaprzęg z rowerem :-) Wtedy dostaje głupawki na tym punkcie stokroć większej od haszczaków i myślę że nie jednego lekkiego bikera z dobrą łydą wciągnął by na pudło. Jest psem aktywnym po za domem, w domu śpioch i najlepszy Przyjaciel na chandrę. Niech jednak nie zmylą nikogo te przymknięte oczka... Nazgul w jednej chwili jest gotowy do zabawy :-). Na placu bardzo chętny do współpracy, cieszył się opinią że bawi się w najlepsze pracując do PT. Kocha wodę, zarówno w prysznicu jak i w jeziorze - uwielbia taplać się, pływać, aportować i znając jego pewnie i by na drugi brzeg po piłkę popłynął!
Jak każdy pewnie pies ma swoje plusy i minusy w zachowaniu... największym minusem jest to, że jego mądra pani nie przedstawiła mu nigdy kota i na jego widok świat przestaje istnieć. Raz jesteśmy dwa kroki do przodu a raz dwa do tyłu i pewnie póki nie zasięgniemy szkolenia u profesjonalisty ze współpracującym kotem będzie się to ciągło jeszcze jakiś czas. Wiem że to dobry pies i na pewno kiedyś zdobędziemy domowego kotka i świat będzie piękny. ;-) Na chwile obecną, losowo widziany kot, którego pierwszy dostrzega pies niestety nie wróży szybkich postępów w tym temacie... ;-) Ale moja to wina i zrobię wszystko aby "odwrócić kota ogonem" ;-)
Jest moim pierwszym psem, dlatego wybór Hodowli był bardzo przemyślany, a oczekiwanie na swojego psa sięgnęły 9 miesięcy od momentu powiedzenia magicznego "TAK".
Nazgul jest synem Galati Dorplant i Vat Cevaro, czyli psów z zacięciem sportowym do IPO.
Od pierwszych dni w domu pokazał że jest bardzo żywiołowym pieskiem i jako niedoświadczony ale z góry bardzo chętny do pracy z wyczekiwanym psem Przewodnik, muszę się wiele nauczyć.
Na zajęcia z psiego posłuszeństwa przybyliśmy w 2,5 miesiącu życia i był to kolejny dobry wybór. :-)
Uczęszczaliśmy na plac szkoleniowy do znanych z uprawiania psich sportów Vigor Team. Tam mieliśmy konkretny cel: nauka do egzaminów i być może zawodów PT.
Egzamin PT zdałam z psem w wieku 12 miesięcy i 3 tygodni.
Ocena: doskonała,
Pkt: 195/200,
Sędzia: Beata Ryl.
Do dzisiaj pamiętam ten dzień, było gorąco jak w piekle a psy szukały cienia już po minucie pracy... a w zasadzie to wszyscy szukali ;-) Na szczęście Nazgul mnie nie zawiódł, polanie psa zimną wodą z miski przed wejściem na plac dało komfort psu chociaż na tę jedną chwilę.
Dzisiaj amatorsko trenujemy w kierunku zawodów OBEDIENCE.
Zapytał by ktoś, a dlaczego nie IPO? Jestem rowerzystką z krwi i kości i to właśnie rowerowe szaleństwa są bliższe memu sercu jako że od małego właśnie tym się interesowałam. :-) A BikeJoring z własnym owczarkiem niemieckim był moim małym marzeniem od kilku lat.
I tak zaczęła się nasza przygoda :-)
A jaki jest Nazgul?
Nazgul od małego jest bardzo odważnym i ciekawskim psem. Tam gdzie diabeł nie może zajrzeć, tam Nazgula pośle. :-) Wystarczy wejść z psem choćby do weterynarza, a Nazgul z radością maniaka wącha wszystkie zakątki w gabinecie, szuflady i lodówki które otwiera Pan Weterynarz choćby nawet i sięgał po igłę na coroczne szczepienia :-) Pies Towarzysz w dosłownym tego słowa znaczeniu. Jest bardzo przyjacielsko nastawiony do ludzi, ale złego człowieka wyczuje od razu, pozna się na człowieku w sekundę aniżeli gromada ludzi oszukiwana przez lata! Uwielbia ganiać za swoją piłeczką, przeciągać się kółeczkiem, memlać gumowe frisbee, wyszukiwać przedmioty, a najbardziej (przynajmniej mam taką nadzieję :) ).... prowadzić zaprzęg z rowerem :-) Wtedy dostaje głupawki na tym punkcie stokroć większej od haszczaków i myślę że nie jednego lekkiego bikera z dobrą łydą wciągnął by na pudło. Jest psem aktywnym po za domem, w domu śpioch i najlepszy Przyjaciel na chandrę. Niech jednak nie zmylą nikogo te przymknięte oczka... Nazgul w jednej chwili jest gotowy do zabawy :-). Na placu bardzo chętny do współpracy, cieszył się opinią że bawi się w najlepsze pracując do PT. Kocha wodę, zarówno w prysznicu jak i w jeziorze - uwielbia taplać się, pływać, aportować i znając jego pewnie i by na drugi brzeg po piłkę popłynął!
Jak każdy pewnie pies ma swoje plusy i minusy w zachowaniu... największym minusem jest to, że jego mądra pani nie przedstawiła mu nigdy kota i na jego widok świat przestaje istnieć. Raz jesteśmy dwa kroki do przodu a raz dwa do tyłu i pewnie póki nie zasięgniemy szkolenia u profesjonalisty ze współpracującym kotem będzie się to ciągło jeszcze jakiś czas. Wiem że to dobry pies i na pewno kiedyś zdobędziemy domowego kotka i świat będzie piękny. ;-) Na chwile obecną, losowo widziany kot, którego pierwszy dostrzega pies niestety nie wróży szybkich postępów w tym temacie... ;-) Ale moja to wina i zrobię wszystko aby "odwrócić kota ogonem" ;-)
Subskrybuj:
Posty (Atom)